Bracia Alex i Stephen Kendrick znów szokują Hollywood. Głęboko wierzący filmowcy, którzy za swoją misję uznali głoszenie Słowa Bożego w kinach, po raz kolejny triumfują. Niewiele zabrakło, by "War Room" stał się ich pierwszym numerem jeden. Kendrickowie mieli już wcześniej filmy w pierwszej dziesiątce, ale ich najnowszy obraz osiągnął rekordowe wpływy. Szacuje się, że "War Room" zarobił 11 milionów dolarów. Wynik może być wyższy, wszystko zależy bowiem od tego, ile osób wybrało się na niedzielne seanse po mszy. Poprzedni rekord braci Kendrick wynosił 9,1 mln dolarów i został osiągnięty 4 lata temu filmem "Odważni".
"War Room" o mały włos a zająłby pierwsze miejsce w amerykańskim zestawieniu box office'u. Ostatecznie szczyt list ponownie okupuje "Straight Outta Compton". Jest to trzeci obraz Universal Pictures, któremu udało się w tym roku zanotować potrójne zwycięstwo w box offisie. Wcześniej sztuki tej dokonali "Szybcy i wściekli 7" oraz "Jurassic World". Potrójną koronę zaliczył również "Snajper" Warner Bros.
To nie była jedyna dobra wiadomość dla studia Universal. Na koniec box office'owego lata wytwórnia postanowiła ponownie wprowadzić do kin w całym kraju "Jurassic World". Widowisko wróciło m.in. do IMAX-ów. Inicjatywa opłaciła się. Wpływy w porównaniu z ubiegłym weekendem wzrosły o ponad 200% i film awansował do pierwszej dziesiątki, zajmując z wynikiem 3,1 mln dolarów dziewiątą lokatę.
O podobnym sukcesie nie mogą mówić dystrybutorzy dwóch dużych premier tego tygodnia. "No Escape" zarobiło w weekend 8,3 mln dolarów. Obraz trafił jednak do kin już w środę, więc na jego koncie jest 10,3 mln dolarów. Jest to wynik poniżej oczekiwań. Reżyser John Erick Dowdle podobne otwarcia notował ze swoimi wcześniejszymi tytułami, które miały przecież mniej rozpoznawalne obsady ("Jako w piekle, tak i na Ziemi" – 8,6 mln na otwarcie, "Diabeł" – 12,3 mln).
Twórcy "No Escape" i tak mogą się cieszyć. Warner Bros. poniósł bowiem kompletną porażkę, decydując się na wprowadzenie do kin "We Are Your Friends" akurat w weekend, kiedy większość studentów zapoznawała się na uczelniach z planami na najbliższy semestr. Nie pomógł nawet Zac Efron. Film nie był w stanie wywalczyć miejsca w pierwszej dziesiątce. Zdołał zarobić zaledwie 1,8 mln dolarów.
W sumie był to jeden z najgorszych weekendów w tym roku. Amerykanie zostawili w kasach kinowych mniej niż 90 milionów dolarów. Pierwsza dziesiątka wygląda zaś tak:
Nadchodzący weekend będzie ostatnim w tegorocznym sezonie letnim. Na jego zamknięcie do kin trafi "Transporter: Nowa moc". Już w środę swoją premierę będzie mieć zaś "A Walk in the Woods".
"War Room" o mały włos a zająłby pierwsze miejsce w amerykańskim zestawieniu box office'u. Ostatecznie szczyt list ponownie okupuje "Straight Outta Compton". Jest to trzeci obraz Universal Pictures, któremu udało się w tym roku zanotować potrójne zwycięstwo w box offisie. Wcześniej sztuki tej dokonali "Szybcy i wściekli 7" oraz "Jurassic World". Potrójną koronę zaliczył również "Snajper" Warner Bros.
To nie była jedyna dobra wiadomość dla studia Universal. Na koniec box office'owego lata wytwórnia postanowiła ponownie wprowadzić do kin w całym kraju "Jurassic World". Widowisko wróciło m.in. do IMAX-ów. Inicjatywa opłaciła się. Wpływy w porównaniu z ubiegłym weekendem wzrosły o ponad 200% i film awansował do pierwszej dziesiątki, zajmując z wynikiem 3,1 mln dolarów dziewiątą lokatę.
O podobnym sukcesie nie mogą mówić dystrybutorzy dwóch dużych premier tego tygodnia. "No Escape" zarobiło w weekend 8,3 mln dolarów. Obraz trafił jednak do kin już w środę, więc na jego koncie jest 10,3 mln dolarów. Jest to wynik poniżej oczekiwań. Reżyser John Erick Dowdle podobne otwarcia notował ze swoimi wcześniejszymi tytułami, które miały przecież mniej rozpoznawalne obsady ("Jako w piekle, tak i na Ziemi" – 8,6 mln na otwarcie, "Diabeł" – 12,3 mln).
Twórcy "No Escape" i tak mogą się cieszyć. Warner Bros. poniósł bowiem kompletną porażkę, decydując się na wprowadzenie do kin "We Are Your Friends" akurat w weekend, kiedy większość studentów zapoznawała się na uczelniach z planami na najbliższy semestr. Nie pomógł nawet Zac Efron. Film nie był w stanie wywalczyć miejsca w pierwszej dziesiątce. Zdołał zarobić zaledwie 1,8 mln dolarów.
W sumie był to jeden z najgorszych weekendów w tym roku. Amerykanie zostawili w kasach kinowych mniej niż 90 milionów dolarów. Pierwsza dziesiątka wygląda zaś tak:
| # | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
| 1 | Straight Outta Compton | $13,2 | $134,1 | 3 | 3,142 |
| 2 | War Room | $11,0 | $11,0 | 1 | 1,135 |
| 3 | Mission: Impossible - Rogue Nation | $8,3 | $170,4 | 5 | 3,095 |
| 4 | No Escape | $8,3 | $10,3 | 1 | 3,355 |
| 5 | Sinister 2 | $4,7 | $18,5 | 2 | 2,799 |
| 6 | Kryptonim U.N.C.L.E. | $4,4 | $34,1 | 3 | 2,706 |
| 7 | Hitman: Agent 47 | $3,9 | $15,3 | 2 | 3,273 |
| 8 | Dar | $3,1 | $36,0 | 4 | 1,934 |
| 9 | Jurassic World | $3,1 | $643,1 | 12 | 1,239 |
| 10 | Ant-Man | $3,1 | $169,2 | 7 | 1,690 |
Nadchodzący weekend będzie ostatnim w tegorocznym sezonie letnim. Na jego zamknięcie do kin trafi "Transporter: Nowa moc". Już w środę swoją premierę będzie mieć zaś "A Walk in the Woods".
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
