Co do filmu to racja, straszna głupotka ale dla mnie to drugi nie udany film mistrza kina sensacyjnego.
Pierwsza porażka to "Trzynasty wojownik" - film średni jak na takiego twórcę.

Nie wiem czy widziałeś debiut McTiernana "Nomads". Tutaj jest średnia 5,0 a dla mnie to świetnie nakręcony film, nie jest to stricte horror więc oczywiście jak to w takich przypadkach bywa oceny są zaniżane bo ludziska nie lubią jeżeli jest jakiś dany gatunek przy filmie a w rzeczywistości od niego odbiega.

Czekam na jego wielki powrót.

Nie widziałem "Nomadów". Muszę nadrobić.

https://www.youtube.com/watch?v=lBYtjY07WXg

Pobawię się w archeologa odpowiadając na post sprzed 6 lat.

Do "Trzynastego wojownika" McTiernan się nie przyznaje i twierdził, że to nie jest jego film, tylko Crichtona. Pierwsze pokazy testowe wypadły tak źle, że Crichton kazał nakręcić połowę filmu od nowa, wyrzucając jednocześnie całą ścieżkę dźwiękową. McTiernan wziął na siebie winę, ale powiedział, by gość się pieprzył, nie będzie tego kręcił i montował jeszcze raz. Reżyser odszedł, a za dalszą robotę i końcowy montaż odpowiedzialny był tylko Crichton.

McTiernan nie brał udziału w promocji filmu ("to nie jest mój film" powtarzał), twierdził tylko, że Crichton to "rakowy" człowiek, a współpraca z nim oznacza często koniec kariery (przywołał przykład Franka Marshalla, który po "Kongo" i kłótni z producentem był skończony w kinie jako reżyser). Cóż, klątwa dopadła też i jego. McTiernan niedługo potem "skończył" się w reżyserii...

masz racje, słabo eksponowana Rebeca, scena pompowania bicepsów na siłce z cycami na wierzchu zapamietam długo ;)

ogólnie aktorstwo bardzo nierówne , Taktarov na serio , Jean Reno - chałturzy , "OZ" (american pie) - aktorskie dno

a jeszcze plusik po Rebece - Andrew Bryniarski - ale tez mała rola