PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=181219}

Teksańska masakra piłą mechaniczną: Początek

The Texas Chainsaw Massacre: The Beginning
6,1 35 199
ocen
6,1 10 1 35199
5,4 7
ocen krytyków
Teksańska masakra piłą mechaniczną: Początek
powrót do forum filmu Teksańska masakra piłą mechaniczną: Początek

pomyślałem: wtf? kto kupi taką brednię? Przecież to niemożliwe aby być takim debilem i łykać każdą etykietkę "based on a true story" bez zastanowienia czy choćby nawet poszukania jakichkolwiek źródeł informacji na ten temat w internecie. Czy producenci filmowi mają nas za aż takich kretynów?

No cóż, czytając wypowiedzi na tym forum utwierdzam się w przekonaniu, że jest jeszcze gorzej niż się tego spodziewałem.

Podejrzewam, że gdyby filmy "Nazajutrz", "2012" czy inny kiszkowaty "District 9" opatrzone były komentarzem "film opowiada historię, która wydarzyła się naprawdę", to i tak niepokojąco wysoki procent liczby widzów uznałoby to za pewnik.

goodfiles26

Ten pomysł na koszmarny wystrój zaczerpnięto ze sprawy Eda Geina (podobnie jak zamiłowanie Leatherface'a do przywdziewania maski z ludzkiej skóry). Po serii mordów, Ed Gein został złapany w 1957 roku w stanie Wisconsin; sąsiedzi powiedzieli potem, że był miłym, choć skrytym człowiekiem. W jego domu policja znalazła rozkładające się zwłoki, abażury i fotele z ludzkiej skóry, liczne naczynia zrobione z kości. Później niektórzy ludzie w miasteczku Plainfield z przerażeniem przypomnieli sobie że czasami kupowali od niego mięso, a oskarżony podczas przesłuchania stwierdził z rozbrajającą szczerością, że nigdy nie był na polowaniu.

ocenił(a) film na 3
wilk333

Równie dobrze każdy film o popełnieniu morderstwa można by określić mianem opartego na faktach. W końcu na całym świecie każdego dnia dochodzi do zabójstw.


Znam bardzo dobrze historię Eda Geina i nie widzę jakiegoś specjalnego związku z idiotycznym scenariuszem tego filmu, a już na pewno uzasadnienia dla wciskania widzom kitu o istnieniu rzekomych "faktów".


Co do abażurów i innych pamiątek z ludzkiej skóry, to słabość do nich mieli ponoć również niektórzy naziści ^^.

użytkownik usunięty
goodfiles26

Ojjjjj, bez przesady z tym brakiem podobieństw między samym filmem a historią Eda Geina... Czasem filmy kręci się na podstawie książek a różnią się między sobą i to BARDZO, więc sądzę, że rozbieżności w tym przypadku także nie dało się uniknąć. Mimo to przyznaję, że publiczność jest naprawdę tępa.

Podobnie film "Udręczeni" miał być na faktach, gdzie ludzie-medium kontaktujący się z duchami wydzielali ektoplazmę w czasie seansu spirytystycznego... Natomiast wszelkie encyklopedie mówią, że istnienia czegoś takiego jak ektoplazma nigdy nie udowodniono. I to miał być film na faktach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones