Tylko że tam miało to sens bo to po prostu remake arcydzieła z '74. Udany. Tu jest w zasadzie ta sama fabuła. Dajcie mi kamerę frajerzy, pokarzę wam jak się powinno to robić bo żal idzie patrzeć na to ( choć film wcale nie jest taki zły, to raczej słaby średniak choć wciąż lepszy niż jakieś polskie gówienka typu Wołyń ).